W ciągu 5 dni graliśmy dwa razy z tym samym rywalem. Porażka u siebie we wtorek zmobilizowała naszych piłkarzy, którzy udanie zrewanżowali się Mazovi pokonując ich 2:1.

Pierwsza połowa zaczęła się od ataków naszej drużyny i już w 5 minucie po wymianie kilku podań Szymon Rosiński pokonuje bramkarza gospodarzy. W 10 minucie piłkarze Mazovi wyprowadzili kontrę i wychodzącego sam na sam napastnika z Tomaszowa faulował Kacper Zatorski. Sędzia ukarał naszego zawodnika czerwoną kartką. Po 10 minutach straciliśmy bramkę po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym.
Czerwona kartka i strata gola nie załamała naszych piłkarzy. W 25 minucie Janek Jędrzejczak został sfaulowany tuż przy bocznej linii boiska. Sam poszkodowany wykonał rzut wolny, który po złej interwencji bramkarza zamienił na gola.
Piękna bramka z dużej odległości dodała wiary w sukces. Już 5 minut później Janek mógł podwyższyć wynik po dokładnym zagraniu Kacpra Oleskiego niestety z bliskiej odległości nie udało mu się pokonać bramkarza. Goście próbowali wyrównać ale ich ataki były bardzo wolne, schematyczne i nieporadne.

W drugiej połowie nasi piłkarze grali głęboko cofnięci, bardzo ambitnie i z ogromnym poświęceniem. Liczne ataki gospodarzy rozbijali obrońcy albo na wysokości zadania rewelacyjnie spisujący się w bramce Dominik Goss.

Na wielkie uznanie zasługuje cała drużyna grająca 70 minut w osłabieniu i Trener Dariusz Kowalski, który odpowiednio reagował na boiskowe wydarzenia ciągle motywując zawodników do walki.

 

źródło: MKP Boruta Zgierz 2006 (Facebook)

WSPIERAJĄ NAS

POLECAMY