Awansem rozegrane zostało spotkanie 3. kolejki IV ligi łódzkiej między Wartą Sieradz a Borutą Zgierz. Po dwóch kolejkach obie drużyny były bez porażek i spodziewaliśmy się dobrego widowiska. Nie zawiedliśmy się. Było wszystko czego oczekują kibice. Sytuacje podbramkowe, bramki, walka o każdy centymetr boiska. 

Zespół Radosława Koźlika pojechał do Sieradza zmierzyć się z głównym pretendentem do awansu. Piłkarze nie mogli zagrać otwartego futbolu z tak dobrze dysponowanym, jak w środę, zespołem Warty. Dlatego Boruta mówiąc żargonem bokserskim chował się za podwójną gardą, czekając na szanse wyprowadzenia kontry. Tego się spodziewaliśmy i po cichu liczyliśmy na sukces. 

Na obóz do Sztutowa pojechało blisko 180 dzieci i młodzieży. Wyjechali w poniedziałek 19 sierpnia 2019 o godz. 7:30. Jedynym rozsądnym miejscem w Zgierzu, do organizacji wyjazdu tak licznej grupy była autobusowa pętla przy ulicy Parzęczewskiej. Tam cała ekipa mogła spokojnie i bezpiecznie zapakować się do kilku autokarów. Ze względu na to, że w podróż ruszali zdyscyplinowani piłkarze, całość poszła sprawnie. Po kontroli policyjnej, cały konwój ruszył w drogę. 
 

W ostatnim ligowym spotkaniu w sobotę 17 sierpnia pierwszy zespół Boruty na murawę wyprowadzili podopieczni trenera Dariusza Zielińskiego. Mowa o naszej drużynie rocznik 2010. Spotkanie derbowe zakończyło się wysokim 4-0, zwycięstwem seniorów. Jak widać dzieci przyniosły szczęście swoim starszym kolegom. W tej sytuacji nie mamy nic przeciwko, żeby w taki właśnie sposób dzieci i młodzież, której w naszym zgierskim klubie jest wiele, przynosili szczęście seniorom w kolejnych spotkaniach przy Wschodniej. 
 

Tylko przez pierwsze 10 minut w meczu MKP Boruta Zgierz - Zjednoczeni Stryków gra była wyrównana. Później Boruta zdecydowanie przeważał w każdym elemencie gry. Jedyne zagrożenie jakie mogli goście spowodować pod bramką Sebastiana Ostrowskiego to stałe fragmenty gry, ale tutaj również zgierzanie byli mocno skoncentrowani i krzywdy sobie zrobić nie dali. Wynik 4-0 przejdzie do historii i długo ten mecz będziemy pamiętać. 

A jak to wszystko wyglądało? Opowiadamy:

WSPIERAJĄ NAS

POLECAMY