W ostatnim czasie skupialiśmy się przede wszystkim na pierwszym zespole MKP Boruta Zgierz, zespół Radosława Koźlika walczył ambitnie o utrzymanie w IV lidze piłki nożnej. Ten cel został już osiągnięty, mimo że do zakończenia rozgrywek zostały dwie kolejki. 

Mamy chwilę czasu, żeby przedstawić nasze drużyny młodzieżowe i dziecięce. Dziś skoncentrowaliśmy się na roczniku 2012. Są to dzieci reprezentujące nasz klub w niezliczonej ilości turniejów, praktycznie nasi młodzi adepci futbolu w każdym tygodniu uczestniczą w rywalizacji sportowej, biorą również udział w lidze turniejowej pod patronatem Łódzkiego Związku Piłki Nożnej (F1 Żaki grupa V).

Trenerem zespołu jest urodzony 6 września 1980 roku Marcin Węglewski, wychowanek MKS Łodzianka, później zawodnik Widzewa Łódź i Energetyka Łódź. Absolwent Wychowania fizycznego i rekreacji, posiadający Certyfikat PZPN UEFA C. Od niedawna trenera Marcina w zajęciach wspiera bramkarz pierwszego zespołu Boruty Dominik Wężyk.

Przedstawimy teraz wyniki w kilku prestiżowych turniejach drużyny Marcina Węglewskiego:

 1. Deichmann Minimistrzostwa kategoria U7

W tym turnieju nasi zawodnicy wystąpili pod barwami reprezentacji Niemiec rozgrywając łącznie 20 spotkań, w tym 17 wygrywając, 1 remisując i odnotowali dwie przegrane.

 2. Turniej Champion CUP 2019 Rawa Mazowiecka

Tutaj nasi wygrali wszystkie 8 meczy zdobywając 64 bramki.

 3. Turniej Sport Team CUP 2019 w Liskowie

8 spotkań, 6 zwycięstw, 1 remis i 1 przegrana. 42 strzelone bramki.

 4. Turniej Soccer Kids CUP 2019 w Łowiczu

14 spotkań, 12 zwycięstw, 1 remis, 1 przegrana, 60 strzelonych bramek.

 5. Turniej IRZYK CUP 2019 w Warszawie

Tutaj zespół Marcina Węglewskiego na 10 starujących drużyn zajął 3 miejsce.

 

Wyniki jak widać bardzo imponujące i nie sposób nie przedstawić głównych bohaterów tych sukcesów. W skład zespołu wchodzą:

grupa zaawansowana:

Miłosz Owczarczyk, Cezary Kulesza, Dariusz Kulesza, Jakub Michalak, Oliwier Stelmaszewski, Jakub Gajda, Igor Palmowski, Konstanty Kowalski, Witold Sitkowski, Michał Moszkowski, Szymon Wieczorek, Antek Gołek, Piotr Kociak, Wiktor Snita, Jan Jabłoński, Adrian Bugajny, Bartek Zajączkowski

grupa początkuąca: 

Tadeusz Krawiec, Oskar Rowicki, Wiktor Kruszyński, Bartek Zajączkowski, Makary Łuczak, Antoni Cichosz, Jakub Trykowski, Mateusz Krzebietke, Max Kubacki, Maxim Socha, Julek Bedyk, Antek Pogoński, Szymon Dziekoński, Marcel Szczepaniak, Hania Gawrych, Alan Wiśniewski, Oliwier Wiśniewski, Wiktor Jurczak, Adaś Lisiecki, Jakub Młodzik, Jakub Surin

Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

 

Sobotnie zwycięstwo z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie w IV lidze, Pilicą Przedbórz, przy jednoczesnych porażkach Stali Niewiadów i Pelikana II Łowicz wyjaśniło sytuację Boruty na trzy kolejki przed końcem sezonu. W chwili obecnej zgierzanie mają 10 punktów przewagi nad strefą spadkową. Przypominamy, że spadają dwie ostatnie drużyny. Wcześniej z rozgrywek wycofał się zespół Zawiszy Pajęczno. Tym samym misja niemożliwa została wykonana. Po rundzie jesiennej niewielu wierzyło, że Boruta Zgierz będzie w stanie zachować czwartoligowy byt. Ale zachował.

Sam mecz z Pilicą Przedbórz, to zdecydowana przewaga zgierzan. Goście nie mieli szans podjąć wyrównanej walki w tym spotkaniu. I mimo, że to Pilica objął prowadzenie, to od samego początku Boruta był zespołem lepszym w każdym elemencie gry i jeszcze przed przerwą wyszedł na prowadzenie. 

Wyrównującą bramkę strzelił niezawodny w środku pola, po indywidualnej akcji Damian Knera. Druga bramka dla Boruty, to również jego zasługa. Po raz kolejny odważnie wszedł w pole karne rywali, gdzie został nieprzepisowo zatrzymany i sędzia podyktował karnego. Egzekutorem był Patryk Pietrasiak, strzelił pewnie i tuż przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę Boruta prowadził 2-1. 

Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się. Zgierzanie byli stroną przeważającą co udowodnili kolejnymi bramkami. Na 3-1 podwyższył Filip Markowski, a na 4-1 Kamil Karlikowski

W sobotę Boruta zagrał bez kilku czołowych zawodników. Za kartki nie mogli zagrać Sebastian Ostrowski i Damian Bierżyński, zabrakło jeszcze Michała Siennickiego, oraż Michała Zielińskiego. Za to szansę gry otrzymali zmiennicy, w bramce pewnie bronił Dominik Wężyk, na placu gry zobaczyliśmy jeszcze Krzysztofa Domańskiego, Jakuba Fudałę, Kamila Karlikowskiego i debiutującego na IV ligowych boiskach Krystiana Kamińskiego, to wszystko młodzieżowcy, którzy w tym roku osiągnęli, lub dopiero osiągną pełnoletność. 

Na szczególną pochwałę zasłużył przede wszystkim Filip Markowski. Mecz z Pilicą był jego kolejnym dobrym spotkaniem. Filip pokazał w sobotę wszystkie swoje atuty, których jest naprawdę niemało: Waleczność, nieustępliwość, szybkość, dobra gra lewą jak i prawą nogą, umiejętność dogrywania dokładnych prostopadłych piłek, silny i celny strzał na bramkę rywali. Rośnie nam mega ambitny i skuteczny napastnik. 

W najbliższy weekend Boruta puzuje. Kolejne spotkanie jakie zagramy odbędzie się w sobotę 8 czerwca, a przeciwnikiem będzie zespół Zjednoczonych Stryków. Sezon zakończy się meczem wyjazdowym w Niewiadowie ze Stalą w niedzielę 16 czerwca o 16:00.

 

MKP Boruta Zgierz - Pilica Przedbórz 4-1 (2-1)

0-1 Daniel Potakowski (23 min.)

1-1 Damian Knera (28 min.)

2-1 Patryk Pietrasiak (45+1 z karnego, po faulu na Damianie Knerze)

3-1 Filip Markowski (65 min.)

4-1 Kamil Karlikowski (78 min. asysta Łukasz Wiśniewski)

 

MKP Boruta: Wężyk - Kowalski D., Grzelak, Madejski, Janiszewski (89' Kamiński) - Kowalski J.(66' Karlikowski), Knera, Ścibiorek (85' Domański), Markowski - Wiśniewski (81' Fudała), Pietrasiak

 

W niedzielę 19 maja w godzinach 10-15 w Parku Miejskim w Zgierzu odbył sie piknik pod hasłem: "Wszystko na zdrowie - Zgierz miastem zdrowego stylu życia". Podczas organizowanego przez Prezydenta Miasta Zgierza i Centrum Obsługi Przedsiębiorcy festynu można było skorzystać z bezpłatnych konsultacji lekarskich, był Mammobus, ale także zdrowe jedzenie, sport i zabawa.

Wkraczamy już w decydującą fazę walki o byt w IV lidze. Przed właśnie mijającą 29 kolejką mieliśmy zaledwie jeden punkt przewagi nad rezerwami Pelikana Łowicz. Dlatego był to bardzo ważny mecz naszej drużyny. Boruta pojechał po trzy punkty i ten cel osiągnął, choć było naprawdę bardzo ciężko. Piłkarze zostawili na boisku dużo zdrowia.

WSPIERAJĄ NAS

POLECAMY