Już tydzień minął od ostatniego meczu naszych Trampkarzy z rocznika 2006.

Czas na podsumowanie minionego sezonu. Rozgrywki niespodziewanie rozpoczęliśmy w lidze z której spadliśmy. Dzięki wycofaniu się jednej z drużyn powróciliśmy do II ligi wojewódzkiej. Przygotowania do sezonu odbyły się już pod okiem nowego trenera Dariusza Kowalskiego. Od pierwszego meczu widoczne były zmiany w składzie i grze naszych zawodników. Rozegraliśmy czternaście spotkań zdobywając dwadzieścia punktów, wygrywając sześć razy, remisując dwa spotkania, rywalom ulegliśmy sześciokrotnie. Bilans bramkowy 35-30. Ostatecznie zajęliśmy piąte miejsce w gronie 8 zespołów.

Do Kwiatkowic zespół Boruty pojechał osłabiony brakiem kilku podstawowych zawodników. Zabrakło Damiana Bierżyńskiego, Dawida Bagrodzkiego, czy Piotra Wernera. Mimo to drużyna Radosława Koźlika przywiozła 3pkt i awansowała na 6 lokatę w tabeli, ale nie było lekko.

Początek meczu bardzo obiecujący, bo już w pierwszej minucie najlepszy nasz strzelec Patryk Pietrasiak po składnej zespołowej akcji wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. LKS Kwiatkowice szybko jednak odpowiedział i w 10 minucie do wyrównania pięknym strzałem z dystansu doprowadził Jardel Muniz Cruz

W grupie 1 Ligi okręgowej juniorów młodszych (rocznik 2003/2004)zespół trenera Patryka Czarneckiego zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Żeby wygrać ligę drużyna musi wygrać w ostatnim meczu rundy jesiennej. 

W regulaminie ŁZPN o zasadach awansu i spadku w tej klasie rozgrywkowej czytamy:

"II LIga wojewódzka B1

Dwie rundy rozgrywkowe (jesienna/wiosenna)

Każda runda 14 kolejek - system każdy z każdym. Po rundzie jesiennej dwa pierwsze zespoły awansują do I Ligi Wojewódzkiej B1. W rundzie wiosennej w II Lidze Wojewódzkiej B1 drużyny z miejsc 3-6 oraz dwie drużyny wyłonione w drodze meczów barażowych pomiędzy mistrzami okręgów kategorii B1 po rundzie jesiennej sezonu 2019/2020. Drużyny, które zajmą miejsca 7-8 w tabeli końcowej po rundzie jesiennej spadają do właściwych terytorialnie lig okręgowych B1.

W rundzie wiosennej drużyny grają każdy z każdym mecz i rewanż po wyzerowaniu tabeli."

Przed meczem między lokalnymi rywalami: rezerwami Boruty i Włókniarza Zgierz, rozmawialiśmy z trenerem Patrykiem Czarneckim. Chciał, żeby jego zespół skoncentrował się na założeniach taktycznych, żeby nie myślał o rywalu i wyniku. Na koniec dodał: "...chcemy grać swoje, pokazać dobrą piłkę i wyższość na boisku..." Młodzi piłkarze Boruty widać, że wzięli sobie do serca te słowa. Zagrali na pełnej koncentracji i skupili się wyłącznie na swojej postawie w tym meczu. To poskutkowało. Boruta wygrał z Włókniarzem Zgierz 2-0.

WSPIERAJĄ NAS

POLECAMY